lut 07 2007

gdzie jestes? ... motywacjo...


Komentarze: 2

tak sobie czasami wspominam...

to taki bład... zyje wspomnieniem zamiast działac i robic cos z uciekajacym przez palce czasem... a tak to marnuje marnuje marnuje...

nawet mam jedną z wymyslonych teorii ze chłopak chce mnie utuczyc abym została przy nim bo kto zechce taką ogromną babe? no ja znam odpowiedz...

to bardziej w formie zartu... wiem ze mnie Kocha...

nawet blogi nie pomagaja w motywacji... nic... zero... a przytyło mi sie ostatnio 3kg... i nawet to czuje po ubraniach... ech chciałabym sie w sobie zawziac... i byc silną...

bez sensu... nawet mam swiadomosc swojej zguby jutro rano... juz widze talezyk z sałatka wazywna i kanapką...

zeby to był tylko jogurt i herbata...

20kg : :
w_ż_s_m
08 lutego 2007, 07:50
dawno mnie u Ciebie nie było :) chyba sporo się pozmieniało? pozdrawiam i śledzę notki.
08 lutego 2007, 01:28
hmmm... ja wprawdzie chcialabym miec te 10 kg mniej, ale przynajmniej nie tyje wiecej niz +-1kg - tzn jak podskoczy to sie staram mniej obzerac i zwykle spada :) spokojnie :) bedzie dobrze. byle zdrowo! :)

Dodaj komentarz